Masakra w Langwedocji
11/12/2010 16:17 - Magdalena Struska
Nad Lwi± zatok± w kierunku ps³n-zachodnim, pocz±wszy od Marsylii rozci±ga siê stara prowincja Langwedocji.  

Masakra w Langwedocji


Nad Lwi± zatok± w kierunku p³n-zach, pocz±wszy od Marsylii rozci±ga siê stara prowincja Langwedocji. 

Langwedocja w XIIIw. mimo, ¿e stanowi³a czê¶æ Francji, to jednak politycznie by³a niezale¿nym regionem-ksiêstwem, którego kultura, jêzyk ,ró¿ne instytucje wiêcej mia³y wspólnych cech z Hiszpani± - królestwami: Aragonii, Kastylii i Leonu ni¿ z sam± Francj±.
Ksiêstwem tym rz±dzi³y szlacheckie rody, z których najwieksz± rolê odgrywali hrabiowie Tuluzy oraz potê¿ny dom Trencavelów.
W granicach Ksiêstwa rozkwita³a kultura o najwy¿szym stopniu rozwoju w ca³ym ówczesnym chrze¶cijañskim ¶wiecie z wyj±tkiem Cesarstwa Bizantyjskiego, które to ówczesna Langwedocja przypomina³a pod bardzo wieloma wzglêdami.
Obszar ten by³ bardzo prê¿ny gospodarczo, bogaty i handlowo stabilny.
W przeciwieñstwie do reszty Europy wielkim szacunkiem cieszy³a siê tu nauka.
W Ksiêstwie dzia³a³o szereg uczelni, w których nauczano literatury, s³awiono poezjê, matematyki, dyscyplin umys³owych, jêzyków klasycznych- studiowano arabski, grecki, hebrajski, kwit³a filozofia.
W Narbonne i Lunel powsta³y szko³y nauczaj±ce starodawnej ezoterycznej tradycji ¿ydowskiej- Kaba³y.
Wiêkszo¶æ tutejszej arystokracji by³a wszechstronnie wykszta³cona, a przede wszystkim umia³a pisaæ i czytaæ, podczas gdy wiêkszo¶æ arystokratów pozosta³ej czê¶ci Europy nie potrafi³a nawet siê podpisaæ.
Langwedocja w owym czasie osi±gnê³a tak wysoki rozwój kulturalny jakiego Europa nie ujrza³a ponownie, a¿ do okresu Renesansu i w odró¿nieniu od fanatycznej Europy obowi±zywa³a tu cywilizowana zasada: tolerancji religijnej, gdzie tak¿e rozwija siê herezja ¶redniowiecznego chrze¶cijañstwa.



Doktryna Katarów


Katarzy ( gr .Katharis - czysty ) byli lud¼mi bardzo uduchowionymi wierzyli ¿e duch by³ czysty, a ¶wiat fizyczny zosta³ skalany.
Katarzy wyznawali doktrynê o reinkarnacji i uznawali ¿eñski pierwiastek w religii.
W katarskich zborach byli kaznodzieje i nauczyciele obojga p³ci zwano ich parfait – czyli doskonali.
W praktyce Katarzy g³osili kazania bez zezwolenia wy¶wiêcania ksiê¿y, bez bogato dekorowanych ko¶cio³ów jak w Ko¶ciele katolickim zazwyczaj byli prostymi nonkonformistami. Swe obrzêdy Ko¶ció³ nabo¿eñstwa odprawiali zazwyczaj na ³onie natury, praktykowali tak¿e medytacjê.
Prowadzili ¿ycie pe³ne wyj±tkowej pobo¿no¶ci i prostoty, stosowali regulacjê urodzeñ oraz surowo przestrzegali zakazu stosunków homoseksualnych.
Byli wegetarianami, z dozwoleniem spo¿ywania ryb.

Odrzucali Ko¶ció³ katolicki odmawiaj±c racji bytu wszelkim hierarchiom ko¶cielnym oraz wy¶wieconym po¶rednikom miêdzy cz³owiekiem a Bogiem.
W miejsce „wiary” pojmowanej z „drugiej rêki „ wprowadzili indywidualne , poznanie i prze¿ycie o charakterze mistyczno – religijnym jako do¶wiadczenie osobiste.
Takie do¶wiadczenie nosi³o nazwê z gr. gnosis - co oznacza³o poznanie.
Gnosis dla Katarów by³o warto¶ci± nadrzêdn±, eliminuj±c± po¶redników na drodze do poznania Boga.
Katarzy byli dualistami, wierzyli nie w jednego Boga lecz w dwóch – jeden z nich by³ to bóg mi³o¶ci- w bezcielesnej formie, ¼ród³em czystego ducha nie skalanym materi±.
Uwa¿ali, ¿e ca³y ¶wiat materialny pochodzi od boga z³ego- boga zbuntowanego.
Odrzucali sakramenty takie jak chrzest i komunie ¶w.
Rzym – Roma op³ywaj±cy w bogactwa i zbytki by³ dla Katarów uciele¶nieniem panowania –boga z³a na ziemi.


Katarzy zagro¿eniem dla Ko¶cio³a katolickiego ?



Ich gnostyczna doktryna i przekonania pozosta³y nieortodoksyjne w porównaniu z pogl±dami Rzymu.
W tym regionie Ko¶ció³ rzymski nie cieszy³ siê autorytetem, który wynika³ miêdzy innymi z powodu upadku moralnego kleru.
Katarami w wiêkszo¶ci byli ludzie, którzy znale¼li ucieczkê od ortodoksyjnego katolicyzmu- surowo¶ci pokut, bezpodstawnych dogmatów, ci±g³ych przejawów dominacji Ko¶cio³a rzymskiego oraz wytchnienie od nie maj±cych koñca dziesiêcin.
Kataryzm nie tylko opanowa³ tereny Langwedocjii ale i wiêkszo¶æ s±siednich prowincji w tak du¿ym stopniu, ¿e zacz±³ wypieraæ katolicyzm.
W mniemaniu najwy¿szych w³adz ko¶cielnych ca³a Langwedocja „zara¿ona by³a herezj± albigeñsk±”

Z tego powodu w roku 1145 do Langwedocjii wys³ano ¶wiêtego Bernarda, który mia³ g³osiæ kazania przeciwko heretykom.
Gdy ju¿ przyby³ na miejsce okaza³o siê, ¿e bardziej ni¿ herezja przerazi³ ¶w. Bernarda upadek moralny jego w³asnego Ko¶cio³a.
Heretycy, za¶ wywarli na nim bardzo korzystne wra¿enie co dobitnie wyrazi³ w swoich s³owach:
„ ¯adne kazania nie s± bardziej chrze¶cijañskie ni¿ ich -stwierdzi³-a ich obyczaje s± czyste”.



Czego obawia³ siê Papie¿?
Dlaczego dokonano tych wszystkich zniszczeñ i spustoszeñ?






  Lecz strach Papie¿a przed Katarami wynika³ zupe³nie z czego innego bowiem powiadano o nich ¿e s± stra¿nikami wielkiego ¶wiêtego Skarbu zwi±zanego ze staro¿ytn± i fantastyczn± wiedz±.
To w³a¶nie w Langwedocji w VIIIw powsta³o ¿ydowskie Królestwo Septymanii i tam kultywowana by³a stara tradycja £azarza (Szymona Gorliwego) zarówno Katarzy podobnie te¿ i templariusze wykazywali niezwyk³± tolerancjê wobec kultur islamskiej i ¿ydowskiej.
Przestrzegali te¿ zasady równo¶ci p³ci i szczególnie za to prze¶ladowa³a ich papieska inkwizycja.( Formalnie utworzona w 1233)r.
Spogl±daj±cc w przesz³o¶æ kult Katarski by³ najmniej gro¼ny spo¶ród innych sekt Europy.
  A mimo tego papie¿ skierowa³ swe armie na ten lud pod pretekstem ¶w, misji by dokonaæ czystek.
Papieski edykt unicestwiaj±cy mia³ g³êbszy wyd¼wiêk odniós³ siê bowiem nie tylko do Katarów równie¿ do osób ich wspieraj±cych oraz zwyk³ych ludzi, którzy zamieszkiwali te tereny.

Ko¶ció³ znalaz³ wreszcie pretekst 14.01.1208.roku zamordowano w Langwedocji jednego z papieskich legatów (prawdopodobnie zabójcy nie mieli nic wspólnego z Katrami).

W roku 1208 papie¿ Innocenty III upomnia³ mieszkañców Langwedocji, ¿e ich zachowanie nie jest chrze¶cijañskie
Rok pó¼niej pod w³adz± Szymona de Montfort papieska armia licz±ca 30 000 ¿o³nierzy wkroczy³a na tereny Langwedocji.

Papie¿ og³osi³ Krucjatê

Mimo, i¿ szaty papieskiego wojska zdobi³ czerwony krzy¿ ich celem by³o zniszczyæ ascetyczn± sektê Katarów (tzw. czystych) ; który wed³ug Króla Francji Filipa II i jego poplecznika papie¿a byli heretykami.
W tej ¶wiêtej „czystce” wspomaga³ papie¿a fanatyk z Hiszpanii Dominik Guzman, którego tak dalece przepe³ni³a nienawi¶æ i w¶ciek³o¶æ do herezji, ¿e w roku 1216 za³o¿y³ zakon zwany dominikañskim. A ci z kolei w roku 1233 stworzyli niechlubn± instytucjê zwan± „¦wiêt± Inkwizycj±”.
W roku 1218 podczas oblê¿enia Tuluzy zgin±³ Szymon de Monfort nadzoruj±cy militarne dzia³ania z ramienia Papie¿a.

Masakra poch³onê³a dziesi±tki tysiêcy ofiar i trwa³a ponad 35 lat.
Ludobójstwo z polecenia Papie¿a dotknê³o nie tylko samych Katarów ale wielu ludzi ich wspomagaj±cych lub choæby zamieszkuj±cych tereny Langwedocji.
Nakazano cofn±æ wszelk± pomoc i poparcie dla ¯ydów, których równie¿ wymordowano.

Do roku 1243 naje¼dcy zdobyli niemal wszystkie twierdze i punkty oporu, wybito ludno¶æ miast i wiosek, w samym tylko miasteczku Beziers cyt” wyciêto w pieñ co najmniej 15 tysiêcy mê¿czyzn, kobiet i DZIECI. Wiele osób wymordowano w sanktuarium Ko¶cio³a”.

Fanatyzm i okrucieñstwo Watykanu zilustruj± przytoczone wówczas s³owa wys³annika papie¿a Innocentego III
Cyt.: …pewien oficer zapyta³ wys³annika papie¿a jak odró¿niæ heretyków od wyznawców prawdziwej wiary ,us³ysza³ –Zabijcie wszystkich Bóg rozpozna swoich – „


Masakra w Langwedocji zwana równie¿ Krucjat± przeciwko Albigensom- ponoæ od pobliskiego miasta Albi.
Albi to odmiana staro-europejskiego s³owa ylbi (elf ¿enski).
Nale¿y tutaj wspomnieæ ,¿e Katarzy nazywali mesjañsk± sangreal – Albi gens – co oznacza³o „Ród Elfów”.

Krucjata by³a tym okrutniejsza, ¿e do niej nawo³ywa³ sam papie¿, nagrod± za udzia³ w niej by³ odpust zupe³ny, miejsce w raju, oraz wszystkie ³upy jakie uda³o siê zabraæ.



Kulminacyjny punkt Rzezi w Langwedocji dope³ni³ siê w twierdzy Montsegur gdy w roku 1244 ponad 200 zak³adników przywi±zano do stosów i spalono ¿ywcem. Wszystko to papieska armia czyni³a na rozkaz Papie¿a, który uwa¿a³, ¿e czyni w imiê Boga.

Samo zdobycie cytadeli zajê³o naje¼d¼com 10 miesiêcy.
Oblegaj±cych by³o ponad 10 000 tys, usi³owali oni otoczyæ górê i odci±æ obroñców od pomocy i zamorzyæ g³odem.
Jednak udawa³o siê wspomagaj±cym Montegur dostarczaæ zaopatrzenie na ich przetrwanie i obronê twierdzy.

Na trzy miesi±ce przed upadkiem Montegur w miesi±cu styczniu 1244 roku uda³o siê uciec z niej dwom „:Doskona³ym”- wed³ug relacji wiarygodnych ¶wiadków zabrali oni ze sob± g³ówn± czê¶æ maj±tku Katarów w postaci –monet, srebra i z³ota.
Skarby najpierw przetransportowano do górskiej pieczary, a nastepnie do jakiego¶ Zamku warownego, po czym zagin±³ po nich ¶lad…..

W dniu 1 Marca 1244 roku skapitulowa³a Twierdza Montsegur.
W tym czasie obroñcy liczyli oko³o 400 osób- w tym oko³o150-200 „Doskona³ych” resztê stanowili giermkowie, rycerze, ¿o³nierze oraz ich rodziny.
Naje¼d¼cy przed³o¿yli im zadziwiaj±co ³agodne warunki kapitulacji-zgodê na opuszczenie twierdzy z ca³ym dobytkiem, lekk± pokutê, darowanie dotychczasowych zbrodni.
By³ to nadzwyczaj wyrafinowany i podstêpny plan Watykan bowiem podejrzewa³ (z legend, ze s³yszenia),¿e w Twierdzy ukryto co¶ wa¿nego, co by zatrzês³o podwalinami Ko¶cio³a Rzymskiego.

Aby rozwa¿yæ warunki obroñcy cytadeli za¿±dali dwutygodniowego rozejmu z zaprzestaniem dzia³añ wojennych na co napastnicy wyrazili zgodê, natomiast w zamian za to obroñcy dobrowolnie zaproponowali zak³adników. Uzgodniono równie¿, ¿e jakakolwiek próba ucieczki z fortecy zakoñczy siê straceniem zak³adników.


W dniu 15 marca 1244 roku wygas³ rozejm.
Nastêpnego dnia o ¶wicie ponad dwustu „Doskona³ych” zosta³o brutalnie wywleczonych z Twierdzy.
¯aden z nich nie wypar³ siê swej wiary.
Wzniesiono jeden stos u podnó¿a góry i spalono ¿ywcem wszystkich razem.
Pozostali uwiêzieni w murach Montsegur musieli na to patrzeæ.
Pomimo, tak ogromnego ryzyka za³odze obroñców uda³o siê ukryæ w fortecy „Czterech Doskona³ych”, którzy w nocy z 16 na 17 marca 1244 roku w towarzystwie przewodnika dokonali ucieczki.
Zeszli zachodni± pionow± ¶cian±, zawieszeni na linach opuszczaj±c siê na ka¿dym z uskoków ponad 100 metrów.

Pytanie: Co chcieli osi±gn±æ tak ryzykown± i ¶mia³± ucieczk±? Która stanowi³a wielkie zagro¿enie dla ¿ycia pozosta³ej w twierdzy za³ogi i zak³adników.


Podanie  g³osi,¿e czterej uciekinierzy z Twierdzy Montegur zabrali ze sob± „niezwyk³y” skarb Katarów.
Nie mog³o to byæ z³oto ani kosztowno¶ci bo zosta³y one wyniesione trzy miesi±ce wcze¶niej.
 
 
 
 

 
Wskazówka; na jeden dzieñ przed wyga¶niêciem rozejmu dnia 14 marca 1244 roku w Montsegur odby³o siê jakie¶ ¶wiêto.

Pytanie: Czy ów skarb wyniesiony w nocy z 16-17 by³ niezbêdny dla ¶wiêta w dniu 14 marca? I dlaczego nie wyniesiono go wcze¶niej?

Czy by³ to dowód na to ¿e Jezus prze¿y³ ukrzy¿owanie?
Czy jaka¶ relikwia b±d¼ manuskrypty ?
 W ka¿dym b±d¼ razie by³o to co¶ tak bardzo wa¿nego, co zmieni³o by ca³kowicie punkt widzenia ludzi i zniszczy³o by podwaliny Rzymskiego Ko¶cio³a Katolickiego.


Punkt Zapalny


Wiarygodne ¼ród³a donosz±, ¿e Katarzy mieli zwi±zki ze szczególn± staro¿ytn± wiedz± i ¿e przechowywali niewyczerpalny skarb, który siêga³ dalej ni¿ korzenie chrze¶cijañstwa doprowadzi³ Rzym do jednego wniosku:

Tablice ¦wiadectwa, Arka ,rêkopisy jerozolimskie, albo dowód na to, ¿e Jezus prze¿y³ ukrzy¿owanie, ¿e Maria Magdalena by³a matk± dzieci Jezusa, a ród desposynii nie wygin±³ i ¿yje - musz± byæ ukryte w Langwedocji.


Cyt. „To wystarczy³o do zniszczenia fundamentalnych koncepcji ortodoksyjnego Ko¶cio³a rzymskiego.
 Zdesperowany i fanatyczny re¿im widzia³ tylko jedno rozwi±zanie -pad³y wiêc s³owa :


"ZABIÆ ICH WSZYSTKICH! „  




Zebra³a i opracowa³a na podstawie ¼róde³ {bibliografia poni¿ej}.
Zbiorów w³asnych i ¼róde³ internetowych [zdj.] Magdalena Struska.
© Magdalena Struska Powy¿szy tekst jest tekstem autorskim.
Kopiowanie, rozpowszechnianie tylko za zgod± autora tekstu.



cytaty zaciagniete z bloodline of the holy grail - wyd.amber oraz the Holy Blood and the HolyGrail wyd.ksi±¿ka i Wiedza 
 
http://watykan.andrzejstruski.com/articles_5_Masakra-w-Langwedocji.html